Drodzy Parafianie i Goście!
Środą Popielcową rozpoczęliśmy okres Wielkiego Postu. Trwamy w okresie czterdziestodniowego duchowego przygotowania do Świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Pamiętając o trzech filarach Wielkiego Postu: modlitwie, poście i jałmużnie, przypominamy o tradycyjnych nabożeństwach wielkopostnych, które każdego roku gromadzą wielu Parafian i Gości. Zachęcamy do udziału dorosłych, dzieci i młodzież w piątkowych nabożeństwach Drogi Krzyżowej – o godz. 17:15 oraz w niedzielnych nabożeństwach Gorzkich Żali, które będą odprawiane w Kolegiacie Żuławskiej o godz. 15:00.
Czterdziestodniowy czas postu stanowi swoiste rekolekcje, które przypominają wędrówkę Izraela przez pustynię. Bóg chciał, aby ten czas był dla Ludu Wybranego czasem oczyszczenia, pogłębienia więzi, uświadomienia sobie szczególnego wybrania, głębszej miłości. Tymczasem okazał się czasem odejść, niewierności, szemrania, wątpliwości, niewiary i kuszenia Pana Boga.
W naszej wędrówce przez pustynię życia jest podobnie. Nie zawsze chcemy iść drogą, którą prowadzi nas Bóg, wybieramy własny sposób na życie i szczęście. Brak nam odwagi, wytrwałości, cierpliwości; brak szczerości, ufności i wiary. Często idziemy przez pustynię życia samotnie, mnożąc "krzyże" i uginając się pod nimi.
W czasie łaski i zbawienia, który rozpoczynamy, Bóg chce nam przypomnieć, że wędrówka przez pustynię życia nigdy nie jest samotna. Bóg zawsze jest na niej obecny, towarzyszy, prowadzi, wskazuje kierunek, upomina, bądź podtrzymuje na duchu. Jest obecny podobnie jak był z Noem, Mojżeszem, Eliaszem i Jezusem. Nawet gdy o Nim zapominamy, odwracamy się tyłem i idziemy własną drogą.
Pustynia jest miejscem samotności i kuszenia. W czasach biblijnych wierzono powszechnie, że demony mają szczególne upodobanie do łaźni, cmentarzy i pustyni. Jezus kuszony na pustyni, musiał walczyć z wrogiem na "jego terytorium". Pustynia uświadamia, że pokusa jest nieodłącznym elementem ludzkiego życia. Nie był od niej wolny nawet Boży Syn. Pokusa nie jest grzechem. Niezdrowe, "chore" poczucie winy sprawia, że czujemy się winni albo odpowiedzialni za nią. Aby pokonać pokusy potrzeba kształtowania wewnętrznej wolności i zrozumienia, że jest ona "zewnętrzna" wobec ludzkiej woli. I chociaż dręczy natarczywością, siłą, nigdy nie jest naszą winą.
Jezus odniósł zwycięstwo dzięki mocy Bożej i słowom Pisma świętego (o czym wspominają pozostali synoptycy). Nie dyskutował z szatanem, ale odpierał jego pokusy stanowczo, spokojnie i z godnością. Był pewny, silny, odważny, miał w sobie wewnętrzny pokój, bo całkowicie ufał Ojcu. Wiedział, że ma za sobą moc Ojca i Ducha Świętego. W całym swoim życiu nie zmagał się z szatanem sam, ale w jedności z Ojcem, w mocy Ducha Świętego.
Czterdziestodniowy czas postu stanowi swoiste rekolekcje, które przypominają wędrówkę Izraela przez pustynię. Bóg chciał, aby ten czas był dla Ludu Wybranego czasem oczyszczenia, pogłębienia więzi, uświadomienia sobie szczególnego wybrania, głębszej miłości. Tymczasem okazał się czasem odejść, niewierności, szemrania, wątpliwości, niewiary i kuszenia Pana Boga.
W naszej wędrówce przez pustynię życia jest podobnie. Nie zawsze chcemy iść drogą, którą prowadzi nas Bóg, wybieramy własny sposób na życie i szczęście. Brak nam odwagi, wytrwałości, cierpliwości; brak szczerości, ufności i wiary. Często idziemy przez pustynię życia samotnie, mnożąc "krzyże" i uginając się pod nimi.
W czasie łaski i zbawienia, który rozpoczynamy, Bóg chce nam przypomnieć, że wędrówka przez pustynię życia nigdy nie jest samotna. Bóg zawsze jest na niej obecny, towarzyszy, prowadzi, wskazuje kierunek, upomina, bądź podtrzymuje na duchu. Jest obecny podobnie jak był z Noem, Mojżeszem, Eliaszem i Jezusem. Nawet gdy o Nim zapominamy, odwracamy się tyłem i idziemy własną drogą.
Pustynia jest miejscem samotności i kuszenia. W czasach biblijnych wierzono powszechnie, że demony mają szczególne upodobanie do łaźni, cmentarzy i pustyni. Jezus kuszony na pustyni, musiał walczyć z wrogiem na "jego terytorium". Pustynia uświadamia, że pokusa jest nieodłącznym elementem ludzkiego życia. Nie był od niej wolny nawet Boży Syn. Pokusa nie jest grzechem. Niezdrowe, "chore" poczucie winy sprawia, że czujemy się winni albo odpowiedzialni za nią. Aby pokonać pokusy potrzeba kształtowania wewnętrznej wolności i zrozumienia, że jest ona "zewnętrzna" wobec ludzkiej woli. I chociaż dręczy natarczywością, siłą, nigdy nie jest naszą winą.
Jezus odniósł zwycięstwo dzięki mocy Bożej i słowom Pisma świętego (o czym wspominają pozostali synoptycy). Nie dyskutował z szatanem, ale odpierał jego pokusy stanowczo, spokojnie i z godnością. Był pewny, silny, odważny, miał w sobie wewnętrzny pokój, bo całkowicie ufał Ojcu. Wiedział, że ma za sobą moc Ojca i Ducha Świętego. W całym swoim życiu nie zmagał się z szatanem sam, ale w jedności z Ojcem, w mocy Ducha Świętego.
Dodano 20 Feb 2021 przez Redaktor
Powered by CuteNews