„Bóg się rodzi, moc truchleje"
W święto Bożego Narodzenia niech nas wszystkich przepełnia radość z tego, że Bóg w Osobie Jezusa Chrystusa wkroczył w dzieje ludzkości, że „Słowo Ciałem się stało i zamieszkało między nami”. Niech Wszechmocny Bóg obficie nam błogosławi i udzieli wszystkim prawdziwej miłości i pokoju wewnętrznego i zewnętrznego, wzajemnej życzliwości i wyrzeczenia się wszelkiej niechęci i nienawiści oraz pomoże nam w odrzucaniu tego, co jest złem. W świątecznym nastroju spotkajmy się z Jezusem we Mszy Św. i złączmy się z Nim w Komunii Świętej. Przeżyjmy te Święta w gronie najbliższych nie zapominając też o osobach samotnych, chorych, cierpiących i potrzebujących pomocy. Szczęść Boże.
Duszpasterze Parafii Św. Mateusza Apostoła
W święto Bożego Narodzenia niech nas wszystkich przepełnia radość z tego, że Bóg w Osobie Jezusa Chrystusa wkroczył w dzieje ludzkości, że „Słowo Ciałem się stało i zamieszkało między nami”. Niech Wszechmocny Bóg obficie nam błogosławi i udzieli wszystkim prawdziwej miłości i pokoju wewnętrznego i zewnętrznego, wzajemnej życzliwości i wyrzeczenia się wszelkiej niechęci i nienawiści oraz pomoże nam w odrzucaniu tego, co jest złem. W świątecznym nastroju spotkajmy się z Jezusem we Mszy Św. i złączmy się z Nim w Komunii Świętej. Przeżyjmy te Święta w gronie najbliższych nie zapominając też o osobach samotnych, chorych, cierpiących i potrzebujących pomocy. Szczęść Boże.
Duszpasterze Parafii Św. Mateusza Apostoła
Dodano 24 Dec 2021 przez Redaktor
Czas Adwentu, który dobiega końca, to nie tylko czas oczekiwania na przyjście Jezusa, ale również czas przygotowania. Najpiękniej oczekiwała i przygotowywała się na narodzenie Chrystusa Jego Matka, Maryja. Już od chwili zwiastowania oddała się całkowicie Bogu. Odpowiedziała na wszystkie dary, jakie od Niego otrzymała.
W dzisiejszej Ewangelii widzimy przykład wielkoduszności Maryi, która przybywa do swej krewnej, Elżbiety, aby jej służyć pomocą. Nie dziwmy się, że w ostatnią niedzielę Adwentu to właśnie Maryja jest bohaterką liturgii słowa. Kościół chce nas zachęcić, abyśmy w naszym adwentowym przygotowaniu naśladowali Maryję. Przypomina nam, że my również, tak, jak Ona, jesteśmy zaproszeni, aby odpowiadać wielkodusznie na wszystkie dary, jakie otrzymujemy od Boga.
Bóg dał nam życie; obdarzył nas wolnością i licznymi talentami; otoczył nas wieloma dobrymi ludźmi; obdarzył nas wiarą; w sakramentach udziela nam potrzebnych łask; dał nam obietnicę życia wiecznego. To tylko niektóre z wielu darów, które ciągle otrzymujemy od Boga. Jak na nie odpowiadamy? Czy dziękujemy za nie? Czy je doceniamy?
Jest również drugi aspekt niedzielnej Ewangelii: Jezus, którego narodzenia oczekujemy, przynosi radość! Słyszymy o tym z ust Elżbiety: A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie (Łk 1, 43).
Świętować naprawdę Boże Narodzenie, to – jak Maryja – radować się obecnością Boga w sobie. Gdybyśmy wierzyli, że Bóg naprawdę w nas mieszka, że i w nas dokonują się wielkie sprawy Boże, nasze życie byłoby o wiele radośniejsze. Tej radości nie zakłóciłyby nam różne, często niełatwe i bolesne wydarzenia, które niesie codzienność.
Świętować na serio Boże Narodzenie, to – podobnie jak Maryja – radość w Bogu przeżywać z bliźnimi. Tajemnica spotkania Maryi i Elżbiety jest tajemnicą radosnego, wspólnotowego spotkania w Bogu. Takim spotkaniem jest Kościół, który wspólnie tworzymy. Zazwyczaj jest nam trochę daleko do prawdziwego, radosnego spotkania w rodzinie, w sąsiedztwie, w pracy, a to dlatego, że nie spotykamy się w Bogu. Ktoś napisał: Nie możemy się spotkać bez Boga, bo będziemy dla siebie okrutni. Świętujmy więc Boże Narodzenie w duchu spotkania Maryi z Elżbietą. Nie wspominamy historii czy legend. Uobecniamy rzeczywistość: Syn Boży jest w tej chwili dla nas. Jest dla każdego ludzkiego serca. Przyjmijmy Go, ale nie na niby. Weźmy i cieszmy się, radujmy się i z Nim żyjmy. Weźmy Go dla siebie i zanieśmy do innych!
W dzisiejszej Ewangelii widzimy przykład wielkoduszności Maryi, która przybywa do swej krewnej, Elżbiety, aby jej służyć pomocą. Nie dziwmy się, że w ostatnią niedzielę Adwentu to właśnie Maryja jest bohaterką liturgii słowa. Kościół chce nas zachęcić, abyśmy w naszym adwentowym przygotowaniu naśladowali Maryję. Przypomina nam, że my również, tak, jak Ona, jesteśmy zaproszeni, aby odpowiadać wielkodusznie na wszystkie dary, jakie otrzymujemy od Boga.
Bóg dał nam życie; obdarzył nas wolnością i licznymi talentami; otoczył nas wieloma dobrymi ludźmi; obdarzył nas wiarą; w sakramentach udziela nam potrzebnych łask; dał nam obietnicę życia wiecznego. To tylko niektóre z wielu darów, które ciągle otrzymujemy od Boga. Jak na nie odpowiadamy? Czy dziękujemy za nie? Czy je doceniamy?
Jest również drugi aspekt niedzielnej Ewangelii: Jezus, którego narodzenia oczekujemy, przynosi radość! Słyszymy o tym z ust Elżbiety: A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie (Łk 1, 43).
Świętować naprawdę Boże Narodzenie, to – jak Maryja – radować się obecnością Boga w sobie. Gdybyśmy wierzyli, że Bóg naprawdę w nas mieszka, że i w nas dokonują się wielkie sprawy Boże, nasze życie byłoby o wiele radośniejsze. Tej radości nie zakłóciłyby nam różne, często niełatwe i bolesne wydarzenia, które niesie codzienność.
Świętować na serio Boże Narodzenie, to – podobnie jak Maryja – radość w Bogu przeżywać z bliźnimi. Tajemnica spotkania Maryi i Elżbiety jest tajemnicą radosnego, wspólnotowego spotkania w Bogu. Takim spotkaniem jest Kościół, który wspólnie tworzymy. Zazwyczaj jest nam trochę daleko do prawdziwego, radosnego spotkania w rodzinie, w sąsiedztwie, w pracy, a to dlatego, że nie spotykamy się w Bogu. Ktoś napisał: Nie możemy się spotkać bez Boga, bo będziemy dla siebie okrutni. Świętujmy więc Boże Narodzenie w duchu spotkania Maryi z Elżbietą. Nie wspominamy historii czy legend. Uobecniamy rzeczywistość: Syn Boży jest w tej chwili dla nas. Jest dla każdego ludzkiego serca. Przyjmijmy Go, ale nie na niby. Weźmy i cieszmy się, radujmy się i z Nim żyjmy. Weźmy Go dla siebie i zanieśmy do innych!
Dodano 18 Dec 2021 przez Redaktor
Trzecia niedziela Adwentu jest tradycyjnie nazywana niedzielą “Gaudete”. Nazwa pochodzi od pierwszego słowa antyfony na wejście “Gaudete in Domino” (czyli “radujcie się w Panu”). Motywem przewodnim nabożeństwa jest więc radość z obecności Boga, z tego że wielkimi krokami zbliżą się pamiątką narodzin Zbawiciela. Dzięki temu ludzkość uzyskała odkupienie i dar życia wiecznego. W czasie pandemii, którą obecnie przeżywamy - wiele osób choruje, niektórzy umierają, inni tracą bliskich. Wielu może zadawać sobie pytanie: jak się radować, stając wobec tak trudnych doświadczeń? Jezus daje nam nadzieję, że śmierć nie jest ostatnim słowem, że ci, którzy od nas odchodzą, nie wchodzą w jakąś nicość, ale w ramiona miłującego Ojca. Tę prawdę przynosi nam właśnie Chrystus, który przyszedł na ziemię rodząc się w Betlejem. On otworzył nam bramy nieba. Nie musimy się zatem niczego lękać.
W liturgii adwentowej obowiązuje fioletowy kolor szat liturgicznych. Jako barwa powstała ze zmieszania błękitu i czerwieni, które odpowiednio wyrażają to co duchowe i to co cielesne, fiolet oznacza walkę między duchem a ciałem. Zarazem połączenie błękitu i czerwieni symbolizuje dokonane przez Wcielenie Chrystusa zjednoczenie tego co boskie i tego co ludzkie. Wyjątkiem jest III niedziela Adwentu. Obowiązuje wtedy różowy kolor szat liturgicznych, który wyraża przewagę światła, a tym samym bliskość Bożego Narodzenia.
Tradycja świętowania Niedzieli “Gaudete” wyrosła w czasach, gdy Adwent miał typowo postny charakter. Wtedy akcentowano w ten sposób przerwę w poście, był to jedyny radosny akcent Adwentu. Teraz, gdy Adwent obchodzony jest jako czas radosnego oczekiwania stanowi ona bardziej kulminacyjny punkt tego okresu, lepiej wyrażając jego prawdziwy charakter.
W liturgii adwentowej obowiązuje fioletowy kolor szat liturgicznych. Jako barwa powstała ze zmieszania błękitu i czerwieni, które odpowiednio wyrażają to co duchowe i to co cielesne, fiolet oznacza walkę między duchem a ciałem. Zarazem połączenie błękitu i czerwieni symbolizuje dokonane przez Wcielenie Chrystusa zjednoczenie tego co boskie i tego co ludzkie. Wyjątkiem jest III niedziela Adwentu. Obowiązuje wtedy różowy kolor szat liturgicznych, który wyraża przewagę światła, a tym samym bliskość Bożego Narodzenia.
Tradycja świętowania Niedzieli “Gaudete” wyrosła w czasach, gdy Adwent miał typowo postny charakter. Wtedy akcentowano w ten sposób przerwę w poście, był to jedyny radosny akcent Adwentu. Teraz, gdy Adwent obchodzony jest jako czas radosnego oczekiwania stanowi ona bardziej kulminacyjny punkt tego okresu, lepiej wyrażając jego prawdziwy charakter.
Dodano 11 Dec 2021 przez Redaktor
Nowsze ... 2 ... 4 ... 6 ... 8 ... 10 ... 12 ... 14 ... 16 ... 18 ... 20 ... 22 ... 24 ... 26 ... 28 ... 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 ... 52 ... 54 ... 56 ... 58 ... 60 ... 62 ... 64 ... 66 ... 68 ... 70 ... 72 ... 74 ... 76 ... 78 ... 80 ... 82 ... 84 ... 86 ... 88 ... 90 ... 92 ... 94 ... 96 ... 98 ... 100 ... 102 ... 104 ... 106 ... 108 ... 110 ... 112 ... 114 ... 116 ... 118 ... 120 ... 122 ... Starsze
Powered by CuteNews